Mona Monne



O Kobietach, Tańcu i Radości Życia.




Wykorzystywanie w jakikolwiek sposób zdjęć oraz testów pochodzących z mojego bloga bez mojej zgody jest nielegalne.
ALL THE PHOTOS ARE MY PROPERTY. ALL RIGHTS RESERVED.




MONAMONNE@GMAIL.COM




czwartek, 23 września 2010

W różach do pracy


Co sądzicie o różach? Oczywiście są róże i róże :) ja zdecydowanie preferuję odcienie różu wpadające w brąz. Takie kolory rewelacyjnie sprawdzają się w pracy. Nie kolą w oczy, a dają niezwykle pożądany efekt niewidocznego makijażu. Pisząc niewidoczny makijaż mam na myśli taki, który w I kolejności podkreśla urodę, a dopiero później zwraca uwagę na siebie. Czyli makijaż niewidoczny dla przeciętnego męskiego oka, powodujący zaś, że to męskie stworzenie rzuci na nas okiem :) chyba dość jasno sprecyzowałam swoją definicję niewidzialnego makijażu :)


Aby uzyskać powyższy efekt użyłam następujących cieni:
  • Mary Kay: sugar plum
  • Mary Kay: rose mist
  • Inglot: matte352

Na zewnętrznym kąciku ruchowej powieki przy linii rzęs oraz w zagłębieniu rozcieram najciemniejszy róż: sugar plum. Kształt jaki nadaję można porównać do litery V, gdzie dolny kącik litery V = zewnętrzny kącik górnej powieki. Środek naszego V wypełniam jaśniejszym cieniem rose mist i maluję w stronę wewnętrznego kącika kończąc w miejscu, w którym wyrastają najkrótsze rzęsy (dokładniej widać to na powyższym obrazku). Tym samym kolorem rozcieram linię zrobioną przez cień sugar plum (w zagłębieniu powieki) wychodząc nieco wyżej ku linii brwi. Ma to na celu "wyciągnąć" oko, by optycznie je otworzyć, powiększyć. Na samym końcu nakładamy matowy róż tuż pod łukiem brwiowym i w wewnętrznym kąciku.


Na dolnej powiece będzie prościej czyli linia czarną kredką przy dolnej linii rzęs i rozcieramy ją najciemniejszym różem. Ten jakże prosty makijaż radzę "ubierać" w słoneczne dni. Efekt jest bardziej subtelny i cieplejszy.

 

środa, 22 września 2010

Makijaż oczu przedłużający lato


Chciałam dziś przedstawić makijaż oczu, bardzo prosty w wykonaniu do wykorzystania na co dzień. Szczególnie teraz, gdy nie wiadomo czy już idzie mróz, czy wraca lato, warto otaczać się żywymi kolorami, które dodadzą nam więcej energii i sprawią, że poczujemy się cieplej :)


Do makijażu wykorzystałam następujące cienie:
  • Mary Kay: tooti fruiti: pomarańczowy
  • Mary Kay: jungle
  • Inglot: matte 352

Górna powieka została pomalowana 3 odcieniami. Wewnętrzny kącik to pomarańczowy odcień z dwukolorowej palety tooti fruiti. Zewnętrzną część i część nad załamaniem powieki pomalowałam jasno zielonym kolorem z palety jungle, zaś fragment pod łukiem brwiowym matowym, jasnym różem. Efekt na górnej powiece jest bardzo ciekawy, ponieważ są tu bardzo żywe kolory jak pomarańcz i jasna zieleń złamane zimnym różem. Wiem, że niektórzy oburzyliby się za taką kombinację ( łączenie zimnych kolorów z ciepłymi), ale efekt jest bardzo ciekawy i daje wrażenie świeżości.


Dolna powieka to czarna kredka roztarta ciemną zielenią z zestawu jungle. Makijaż jest lekki, delikatny i zdecydowanie nadaje się do pracy jak i na co dzień. Poprzednie foty cykałam w domu przy oknie, więc dla porównania poniżej ten sam makijaż w świetle dziennym ( na balkonie :) 


Jak widać słońce mnie poraziło ;)